Poniedziałek-Piątek : 07:00 - 15:00
izba@lubuskaizbabudownictwa.pl
68 444 0005 / 600-851-011

Aktualności

Lubuska Izba Budownictwa

Budownictwo – wczoraj, dziś, jutro

//
Posted By
/
Comment0
/

– Można bez przesady powiedzieć, że budownictwo w Polsce ponownie stoi u progu zupełnie nowej ery – pisze prof. Bogusław Liberadzki, Wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego.

Początki były skrajnie niekorzystne. Choć w latach 70. pod względem budowy nowych mieszkań osiągaliśmy wyniki niespotykane do dziś, to jednak w epokę gospodarki rynkowej weszliśmy z zapleczem budowlanym, które było raczej kotwicą niż śrubą napędową. Rewolucja, mimo wszelkich zastrzeżeń, a niekiedy oskarżeń o celową likwidację przedsiębiorstw budowalnych, była nieunikniona. W książce pt. „Jak powstawały i jak upadały zakłady przemysłowe w Polsce” – Andrzeja Karpińskiego, Stanisława Paradysza, Pawła Soroki i Wiesława Żółtkowskiego, firmy z branży budowlanej: cementownie, zakłady przemysłu wapienniczego, przedsiębiorstwa produkcji betonów, materiałów izolacyjnych, szklarskie, zakłady ceramiki budowlanej, cegielnie, wytwórnie elementów wielkopłytowych, fabryki domów itp. znajdujemy w dziale „przemysł mineralny”. W 1989 r. było takich zakładów 262. Zlikwidowano – 126. Prawie połowę!

Ten potencjał trzeba było odtworzyć, ale już w nowoczesnej formie – zarówno, co do technologii, jak techniki wspomagającej.

W czołówce są także firmy polskie

Zagraniczne konsorcja budowlane dobrze odczytały przyszłość polskiego rynku budowlanego – tak mieszkaniowego, przemysłowego, jak i infrastrukturalnego. Gdy przeglądamy sprawozdanie za rok 2016 firmy Deloitte, świadczącej usługi doradcze i audytorskie widać, że główni gracze na polskim rynku budowlanym, to właśnie firmy zagraniczne. Na czele jest szwedzka grupa Skanska, potem finansowana przez kapitał hiszpański grupa Budimex, a na trzecim miejscu austriacki Strabag. W czołówce są jednak także firmy polskie, jak na przykład Torpol – przedsiębiorstwo zajmujące się budową, modernizacją i remontami infrastruktury szynowej, czy Grupa Polimex Mostostal – generalny wykonawca w zakresie budownictwa przemysłowego.

Do kluczowych polskich inwestorów zaliczają się PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. oraz Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, co jest znakiem, że największy nacisk państwo kładzie na rozwój infrastruktury transportowej, bo bez niej rozwój kraju byłby niemożliwy lub znacznie utrudniony.

Co prawda od wiosny budownictwo traci nieco impet, ale i tak jest w fazie wzrostowej. To m.in. rezultat ożywienia inwestycji samorządowych, zwykle obserwowany w roku wyborczym. Także w ciągu najbliższych dwóch lat polski rynek budowlany będzie realizował (lub – jak trasa ekspresowa S3, kończył) duże inwestycje drogowe i kolejowe. Ma to związek ze zbliżającym się finiszem perspektywy finansowej UE na lata 2014-2020. Najprawdopodobniej utrzyma się też dobra koniunktura w budownictwie mieszkaniowym.

Niemniej nie brakuje czynników hamujących. Rosną ceny materiałów budowlanych i surowców, koszty robocizny i usług podwykonawczych, rosną ceny paliw, brakuje ok. 100-150 tys. pracowników fizycznych i wykwalifikowanych.

Czysta energia dla wszystkich Europejczyków

Jednak mimo pojawiających się trudności i barier polski rynek budowalny jeszcze długo będzie krył w sobie potężne możliwości rozwoju. Żeby dorównać takim krajom UE jak Dania czy Austria pod względem liczby mieszkań na tysiąc mieszkańców, obecną liczbę mieszkań Polska powinna podwoić. Potrzebne są więc nowe pomysły – zarówno, jeśli chodzi o organizację pracy, finansowanie, ale też otwartość na nowe technologie i nowe idee budownictwa mieszkaniowego, o których w Unii Europejskiej nie tylko się mówi, ale powoli wciela w życie. Pod koniec ub.r. PE, Rada i Komisja Europejska zasygnalizowały bliskie zakończenie prac nad pierwszą częścią pakietu „Czysta energia dla wszystkich Europejczyków”. Jednym z jego podstawowych elementów jest wypracowanie i wdrożenie przepisów poprawiających efektywność energetyczną budynków mieszkalnych i niemieszkalnych w Unii. Cel, to domy o niskich bądź zerowych stratach energii (mówi się o zmniejszeniu emisji z budynków o 80-95 proc. do 2050 roku w porównaniu z rokiem 1990);

Domy i mieszkania mają też być „inteligentne”, wyposażone w systemy automatycznego sterowania i kontroli ich użyteczności, ze stacjami ładowania samochodów elektrycznych w garażach. Przewiduje się pomoc w zwalczaniu ubóstwa energetycznego i redukcję rachunków za energię w gospodarstwach domowych poprzez renowację starych budynków.

Jeśli te ustalenia zostaną zaaprobowane, a zostaną, to państwa członkowskie będą zobowiązane do ich wdrożenia. Można bez przesady powiedzieć, że budownictwo w Polsce ponownie stoi u progu zupełnie nowej ery.

Top